Kucharz Katarzyna
Kasia miała 30 lat, od dziesięciu pracowała w gastronomii. Pięć lat temu postanowiła, przyjąć ofertę pracy w prywatnym domu. Miała gotować dla dwójki osób dorosłych i jednego dziecka. Praca, jak każda inna, ale za większą stawkę. Samotnie wychowywała córkę i każdy grosz się liczył. Pracowała od 8 rano do 15, resztę czasu poświęcała córce.
Była sobota, jedyny dzień w miesiącu, w którym miała się stawić do pracy, ponieważ żona pana domu, Krzysztofa, wyjechała na delegację. Zrobiła listę zakupów i wręczyła ją Krzysztofowi, by ten pojechał i dokupił potrzebne jej rzeczy, a sama zabrała się za przygotowanie posiłków. Uprzątnęła jeszcze zalegające w zlewie garnki i nastawiła zmywarkę, po czym zabrała się za obieranie warzyw.
Krzysztof przyjechał po godzinie, z torbą wypchaną zakupami. Wręczył ją Kasi i wyszedł z kuchni. Kasia pochłonięta gotowaniem, nie usłyszała, że drzwi się otworzyły i ktoś wszedł do pomieszczenia, w którym przebywała. Krzysztof ukryty w kącie przyglądał się dziewczynie, która od pierwszego dnia pracy w jego domu bardzo go pociągała. Korzystając z okazji, że żony nie było, postanowił spełnić swoje marzenie, jakie miał od tych kilku lat.
Podszedł cicho do Kasi i mocno ją do siebie przycisnął, tak aby poczuła jego erekcję. Wystraszona dziewczyna zaczęła się wyrywać i krzyczeć, ale mocny uchwyt Krzysztofa docisnął ją jeszcze bardziej do swojego ciała, a by stłumić krzyk dziewczyny włożył jej czysty ręcznik kuchenny do ust. Obrócił ją przodem do siebie i pogłaskał po głowie, głęboko patrząc w oczy, w których widział strach, po czym ściągnął z niej bluzkę i biustonosz. Przejechał ręką wzdłuż talii, delektując się jej aksamitną skórą. Dobrze wiedział co lubi jego żona, więc postanowił wypróbować tego na Kasi. Delikatnie zaczął całować jej szyję, raz z jednej, a raz z drugiej strony, a rękami pieścił jej piersi. Kasia jakby trochę stopniała i rozluźniła się, a przez wypchane usta słychać było ciche pojękiwanie. Krzysztof postanowił zaryzykować i uwolnić jej usta, po czym złożyć na nich długi i namiętny pocałunek, który Kasia odwzajemniła. Wiedząc, że kobieta już nie będzie krzyczeć, oderwał się od jej ust i zaczął pieścić językiem jej sutki. Kasia jęknęła z zachwytu i rozszerzyła nogi, a swoje ręce położyła na jego głowie i docisnęła ją do swoich piersi. Krzysztof zaczął gryźć ją w nabrzmiałe sutki, a ręką odchylając majteczki pieścił jej łechtaczkę. Przyszedł pierwszy spazm orgazmu, a cipka Kasi była już nad to gotowa, żeby przyjąć jego kutasa.
Krzysztof obrócił dziewczynę, podniósł jej spódniczkę, zerwał majteczki i już nic więcej robić nie musiał. Kasia sama się wypięła i czekała na słodką rozkosz. Krzysztof wziął kutasa w rękę, nakierował na cipkę i wsunął się w nią gwałtownie. Poczuł wewnętrzną ulgę, że w końcu może poczuć ciepło cipki Kasi na swoim kutasie. Zaczął delikatnie, po czym miarowo przyspieszał. Złapał dziewczynę za biodra i mocno pchnął w nią swojego kutasa. Kasia jęknęła z rozkoszy i mocniej się wypięła. Zachęcony tym czynem Krzysztof docisnął ją jedna ręką do blatu, a drugą pieścił jej łechtaczkę, przyspieszając tempo. Zrobił jeszcze kilka głębokich pchnięć, po czym Kasia osiągnęła orgazm. Wyciągnął z niej kutasa i przyglądał się jak dziewczyna dochodzi do siebie.
Kasia wyprostowała się i obróciła do Krzysztofa czekając na dalszy przebieg wydarzeń. Krzysztof podszedł do niej, podniósł i usadził na blacie kuchennym, szeroko rozstawiając jej nogi. Pocałował w usta i ponownie zanurzył w jej szparce swojego kutasa. Tym razem nie szczędził się i zaczął od razu szybko ją posuwać. Kasia głośno jęczała i wbijała mu paznokcie w plecy. Kolejny orgazm dziewczyny przyszedł błyskawicznie, ale Krzysztof nie przestawał jej ruchać. Złapał ją za biodra i delikatnie podniósł. Korzystając z okazji Kasia sama zaczęła go ujeżdżać. Krzysztof trochę zdezorientowany sytuacją, przycisnął jej ciało do siebie i podszedł do stołu, na którym położył dziewczynę, tak aby jej pupa zwisała z blatu. Rozłożył jej ręce, złapał za nadgarstki i tak unieruchomioną ponownie zaczął posuwać. Wchodził głęboko, na chwilę się zatrzymując, po czym powoli się wysuwał, by znowu nabić gwałtownie jej cipkę na siebie. Kasi się to nie spodobało, chciała ostrego rżnięcia, takiego po którym nie będzie mogła normalnie chodzić przez tydzień. Swoje sugestie przekazała Krzysztofowi, który z ironicznym uśmiechem spełnił jej prośbę.
Krzysztof puścił jej ręce, mocno złapał ją za biodra, lekko podniósł pośladki i zaczął swój szaleńczy pęd. Kasia czuła, że tego potrzebowała. Naśliniła swojego palca i by spotęgować nadchodzący orgazm zataczała kółeczka na łechtaczce. Poczuła skurcz w podbrzuszu, wygięła się w łuk i głośno krzyknęła dochodząc. Krzysztof nie przestawał jej posuwać, choć czuł, że i on zaraz dojdzie. Mógłby jeszcze dłużej, ale mocno zaciskająca się cipka Kasi na jego nabrzmiałym kutasie potęgowała doznania. Zwolnił trochę by jego kochanka zaczerpnęła tchu, a on uspokoił choć trochę wzburzoną krew. Przystanął na chwilę, popatrzył się na dziewczynę, która skinieniem głowy dała mu znak by skończył robotę. Chcąc, nie chcąc był już trochę wykończony, więc stwierdził, że teraz zrobi to szybko i gwałtownie. Docisnął jej biodra do swojego kutasa i zaczął szybko nacierać na nią. Poczuł, że cipka Kasi ponownie zaczyna pulsować, więc przyspieszył jeszcze trochę. Zrobił kilka szybkich ruchów i doszli w tym samym momencie. Trysnął w szparkę Kasi gorącą spermą, zalewając ją całą. Wyciągnął z niej kutasa, obrócił się i wyszedł nagi z kuchni. Kasia jeszcze chwile leżała na blacie, ubrała się, skończyła obiad i wyszła.
Minęło półtora miesiąca od tego wydarzenia, a na teście ciążowym Kasi pojawiły się dwie kreski…